W dalszym ciągu wśród tych tradycyjnych przepisów, ale jakoś tak łatwiej mi właśnie od nich zaczynać :) Kopytka, miękkie ziemniaczane kluski idealnie pasujące do gęstych sosów. Jednak nie byłabym sobą gdybym nie zjadła kilku sztuk z cukrem.
Składniki
8 ugotowanych i utuczonych ziemniaków*
0,5-0,8 kg mąki pszennej
2 jajka
duża szczypta soli
Wykonanie przepisu
1. *Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, odcedzić, dobrze utłuc i odstawić (bez przykrywania) do całkowitego ostygnięcie - najlepiej na całą noc w zimne miejsce. W przypadku kopytek i tego typu klusek, dużo zależy od rodzajów ziemniaków i czasu ich gotowania - nie powinny być "zbyt mokre", przegotowane i za długo "ugniatane".
2. Do zimnych ziemniaków wbić jajka, dodać sól, krótko zagnieść.
3. Dosypać pół kilograma mąki pszennej i zagnieść, dosypując dalej mąki (w razie potrzeby).
4. Ciasto na kopytka powinno być elastyczne, nie lepić się (za mało mąki) i nie rozwarstwiać (za dużo mąki).
5. Zbyt długie ugniatanie również powoduje że masa stanie się bardziej lepka.
6. Gotowe ciasto podzielić na trzy części. Z każdej kolejno uformować wałek (można podsypywać mąką, o ile jest taka konieczność, w moim przypadku udało się całkowicie bez mąki). Kroić wałek na "kopytka" wedle upodobania (mniejsze będą bardziej stabilne).
7. Wrzucić do gotującej się wody (najlepiej partiami - na dwa/trzy razy), delikatnie zamieszać, aby nie przywarły do dna garnka i poczekać aż same wypłyną na powierzchnię.
8. Wtedy pogotować jeszcze około 2 minuty, po czym wyjąć łyżką cedzakową i przełożyć do garnka z zimną wodą.
9. Poczekać, aż chwilę tam przestygną, przelać kilka razy zimną wodą i odcedzić z jej nadmiaru.
10. Dzięki temu kopytka nie będą się do siebie kleiły.