Dobre śniadanie powinno mieć co najmniej dwie cechy: łatwość przygotowania i przydatność. Niewiele osób jest zdolnych do tego wyczynu, ziewając i próbując otworzyć na wpół śpiące oczy, gotować jajka, benedykta, pudding ryżowy lub jajecznicę. I nie spóźniając się do pracy. Tak, a ekspresowe opcje w postaci musli swobodnie wypełnionych mlekiem lub pośpiesznie „zakleszczonych” kanapek są irytujące. Proponuję gotować twarożek, klasyczny przepis (na patelni) można łatwo umieścić w prostej mnemonicznej formule: mieszanej, zaślepionej, smażonej. Wszystko! Załączam instrukcje krok po kroku. Ale podejrzewam, że następnym razem nie będziesz go potrzebować. W końcu wszystko jest niezwykle proste!