Im bardziej świat zdaje się szaleć na punkcie zdrowszych diet, a zwłaszcza spogląda na kuchnie Japonii i Korei Południowej, aby zrozumieć sekrety długiego i zdrowego życia. Średnia długość życia w tych krajach w szczególności osiągnęła prawie 90 lat, i coraz bardziej staje się jasne dla wszystkich, że na tak pogodną starość mają wpływ wybory żywieniowe, które Koreańczycy i Japończycy stawiają na swoich stołach każdego dnia.
Jednym z takich produktów jest kimchi, czyli sfermentowane warzywo. Jeśli kiedykolwiek podróżowałeś po Korei Południowej, z pewnością widziałeś stoły wyłożone miseczkami z wszelkiego rodzaju warzywami moczącymi się w słono-kwaśnym sosie. Koreańczycy są tak zwariowani na punkcie kimchi, że często mają w swoich domach nawet osobną lodówkę przeznaczoną wyłącznie na sfermentowane przyprawy. Z jednej strony zapewnia to, że niezbyt przyjemny zapach kimchi nie przenika do innych produktów przechowywanych we wspólnej lodówce, ale co ważniejsze, lodówka z kimchi jest utrzymywana w stałej temperaturze, która jest najlepszym przyjacielem sfermentowanego warzywa.
Co ciekawe, Japończycy w ogóle nie produkują kimchi, a w ich kuchni nie znajdziecie w ogóle pikanterii, ani żadnego bardzo wyrazistego smaku, który góruje nad innymi. Japończycy fermentują jednak warzywa w bardzo specyficzny sposób, używając do tego specjalnej mąki, która nadaje warzywom przyspieszenia w procesie fermentacji.
Gdy kiedyś podróżowałam po Korei Południowej, snułam nawet plany, by przywieźć do domu lodówkę z kimchi, bo już wiedziałam, że kimchi to obowiązkowy element w moim domu. Nie dość, że jest to produkt zdrowy, poprawiający trawienie, to jeszcze jest fantastyczną przekąską towarzyszącą daniom mięsnym, warzywnym i ryżowi. Niestety, nie przywiozłam lodówki (i nie mogłam nawet znaleźć osoby, która importowałaby takie lodówki do Europy), ale przywiozłam kilka sprawdzonych przepisów na fermentację warzyw oraz kilka kilogramów koreańskich papryczek chilli, gochugaru. Papryczki te są ostrzejsze od słodkiej papryki, ale łagodniejsze od sprzedawanych w naszym kraju. Tak więc proporcje można dowolnie zmieniać, używając chilli występujących w naszym kraju, a ilość zależy od tego, jak Ty i Twój organizm tolerujecie ostrość. Ale jeśli podróżujesz do Londynu lub dużych niemieckich miast, a nawet do Warszawy, nie zapomnij odwiedzić dużego supermarketu lub specjalistycznego azjatyckiego sklepu spożywczego, aby odebrać trochę prawdziwego koreańskiego gochujang! Wszystko inne, co można znaleźć na Litwie, jest bardzo łatwo dostępne.
Tradycyjne koreańskie kimchi robi się wyłącznie z kapusty pekińskiej. Proces jest dość prosty: posiekaną kapustę pekińską należy trzymać w słonej wodzie pod ciśnieniem, aby zmiękła i dodała nieco słonego smaku. Następnie płucze się je, odsącza i miesza z ostrą pastą przyprawową z czosnku, imbiru, chili i sosu rybnego, soi i cukru. Kapusta zacznie fermentować w ciągu jednego do dwóch dni w temperaturze pokojowej i wtedy można ją zjeść lub umieścić w lodówce, aby spowolnić fermentację. Kimchi może pozostać w lodówce przez bardzo długi czas, więc warto zrobić kilka słoików na raz.
Moim ulubionym jest chrupiące kimchi, które robi się z pokrojonej w kostkę długiej rzodkwi. Muszę Wam powiedzieć, że próbowałam też robić kimchi z litewskimi warzywami - dynią, kalarepą, czarną rzodkwią - i każde z nich wyszło cudownie. Jest tu więc spore pole do eksperymentów.
Tymczasem moja własna ostatnia próba była chyba najlepsza, bo zrobiłam swoisty mix miękkich i chrupiących warzyw, czyli "sałatkę kimchi", mieszając w tym samym pojemniku zarówno słomki kapusty pekińskiej, jak i białej rzodkwi. To połączenie smaku i chrupania było więc chyba najbardziej udanym i udanym eksperymentem, a sałatkę można jeść od razu, bez konieczności dłuższej fermentacji. W lodówce zachowają się jednak przez co najmniej tydzień.
Reklama
Sałatka z kimchi może być jedzona od razu, ale po kilku dniach w lodówce dopiero stanie się jeszcze smaczniejsza!
Reklama
Jak wspomniałam, kimchi (kapusta kiszona) bardzo dobrze nadaje się do dań mięsnych, wegetariańskich lub po prostu jako bardzo smaczna przekąska.