Część ciastek oblałam czekoladą mleczną. Babeczki udekorowałam posypkami delecty Dekorada (kuleczki zbożowe czekoladowe i różowe), inne posypałam wiórkami kokosowymi a jeszcze inne startą czekoladą.
W ten sposób nadałam ciasteczkom różne nuty smakowe, a na talerzu nie było tak nudno. Poza tym ciasteczka przygotowywałam na przyjęcie, na którym były dzieci i chciałam żeby było ciekawiej. Tak jak myślałam dzieciaki sięgały po te babeczki w pierwszej kolejności.
1. Do miski przesiewam mąkę, wsypuję orzechy, cukier, kakao, wbijam żółtka i kawałki masła. Szybko zagniatam na jednolite ciasto.
2. Wkładam do lodówki, żeby się schłodziło. Po ok. 2-3 godzinach ciasto wyciągam i wyklejam nim natłuszczone foremki do babeczek i muszelek.
Reklama
3. Wstawiam do piekarnika i piekę ok min. w stopniach z termoobiegiem. Czas pieczenia trzeba kontrolować bo każdy piekarnik inaczej piecze.
4. Nie można dopuścić do przypalenia. P upieczeniu studzę ciastka na kratce. Gdy lekko przestygną wyciągam z foremek.
5. Budyń gotuję na 2 szkl. mleka i odstawiam do ostygnięcia. Miękkie masło ucieram chwilę mikserem a następnie dodaję po łyżce zimny budyń.
6. Gotowy krem przekładam do rękawa cukierniczego z tylką/końcówką w kształcie gwiazdy otwartej.
7. Trochę kremu zostawiam i dodaję do niego barwnik spożywczy. Połowę muszelek napełniam przygotowanym kremem, a drugą połowę dżemem. Muszelki składam (połówka z budyniem z połówką z dżemem).
8. Do korpusów babeczek kładę na dno małą łyżeczkę (taką od filiżanki) dżemu i dopełniam kremem budyniowym.
9. Babeczki ozdobiłam mleczną czekoladą i posypkami dekoracyjnymi oraz wiórkami. Muszelki oblałam całe czekoladą mleczną roztopioną w kąpieli wodnej.