Aromat czosnku i ziół w pysznym, mięciutkim chlebie.
Został mi po zeszłorocznej jesieni ostatni warkocz czosnku. Najwyższy czas go zużyć, gdy już niedługo młody czosnek będzie królował w ogródku.
Z zasady nie toleruję smaku i zapachu świeżego czosnku - taki uraz z dzieciństwa, gdy z racji częstego chorowania i kiepskiej odporności, musiałam jeść czosnek na potęgę, popijając go na dodatek ciepłym mlekiem, bleh! Wszystko co czosnkowe musi być więc u mnie przetworzone - podsmażone, upieczone, ugotowane, w granulowanej postaci itd.
Aby chlebkowi dodać charakteru, zdecydowałam się połączyć czosnek z tymiankiem i rozmarynem. Nieskromnie stwierdzam, iż wyszła obłędna kompozycja zapachowa!
Dodatkowo dodałam do ciasta oleju rzepakowego i tymże olejem smarowałam chleb przed pieczeniem - co dało w efekcie błyszczącą i chrupiącą skórkę - nie ma to jak nasza rodzima "
oliwa Północy" :)
Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega–3 i dlatego mam go pod ręką w mojej kuchni: dla diety, zdrowia i dobrego humoru - podobno kwasy omega-3
osłabiają objawy depresji :) kto by pomyślał!